Wybierasz się do Londynu i zastanawiasz się gdzie zjeść by nie zbankrutować? To wpis dla Ciebie. Zobacz gdzie, nie tracąc fortuny, zjesz pyszne rzeczy.
J.D. Wetherspoon to jedna z moich ulubionych sieci pub-ów w Anglii. I nie dlatego, że można napić się tam m.in. piwa (również polskiego), ale przede wszystkim dlatego, że można tam tanio i dobrze zjeść. A wszystko to podane w bardzo miłym dla oka otoczeniu.
PUB-y
Każdy z pub-ów ma swoją nazwę i urządzony jest indywidualnie w oparciu o lokalizację w jakiej się znajduje oraz historię danego miejsca.
W menu znajdziemy prawie wszystko, od ryby z frytkami zaczynając, poprzez burgery, steki, kanapki i sałatki na deserach kończąc. Dodatkowo, każdego dnia proponowane jest specjalne menu. I tak np.:
- poniedziałki są meksykańskie,
- wtorek to dzień steków,
- środa to dzień kurczaka,
- czwartek jest dniem curry,
- piątek to oczywiście ryba,
- a w niedzielę zapraszają nas na brunch z rodziną i przyjaciółmi.
Przeczytaj jak organizuję swoje podróże
Poniżej mapa z zaznaczonymi Pubami J.D Wetherspoon w centralnym Londynie.
Od niedawna Wetherspoon jest też na lotnisku Stansted, więc jeśli nie traficie na żadnego w Londynie, to tam macie ostatnią szansę.
Przeczytaj jak zachować się na lotnisku
Menu i wystrój poniżej.
Pamiętajcie, że pomimo tego, iż jest to sieciówka, ceny nie wszędzie są takie same. Te na lotnisku są oczywiście wyższe.
Poza dobrym jedzeniem i różnego rodzaju napojami, można skorzystać tu z darmowego Wi-Fi (po wcześniejszym zalogowaniu się do usługi The Cloud*) i „nasiąkać” tym miejscem.
*zalogowanie się do The Cloud daje nam możliwość korzystania z darmowego Wi-Fi w bardzo wielu miejscach, warto więc to zrobić będąc w Anglii.
Londyn gdzie zjeść
Bajgle (beigel)
Jeśli nie macie ochoty na obfity posiłek, polecam Wam bajgle (beigel). A gdzie są najlepsze bajgle w Londynie? Oczywiście na Brick Lane. To zresztą bardzo ciekawa i modna ulica, na której możecie spróbować jedzenia z różnych stron świata. Ale uwaga. W weekendy jest tam tyle ludzi, że ciężko się przecisnąć.
Bajgle są w przeróżnych wersjach, a do tego możemy sobie pomieszać co tylko nam się podoba. Zapakowane zawsze w szary papier.
Uwaga: płatność tylko gotówką!
Ja najczęściej jadam bajgla z serem i szynką, a mój towarzysz z wołowiną i ogórkiem. I właściwie to zawsze bawi nas to, ze sam bajgiel jest tam tylko dodatkiem. To zawartość jest na pierwszym miejscu.
Lubicie filmy Pana o nazwisku Bareja? Z pewnością rozbawi Was widok szczypców do cukru na łańcuszku i łyżeczki w kubku z wodą. Łyżeczka służy oczywiście do mieszanie herbaty, którą to również można tam kupić. Nie należy jej tylko oblizywać.
Najlepsze bajgle znajdziecie pod adresem: 155 Brick Ln, London E1 6SB
Kawa
Gdy przyjdzie Wam ochota na kawę, to oczywiście Costa Cafe.
Mam do tej sieci słabość, mimo iż kawa nie należy do najmocniejszych. Za to ten klimat w kawiarni jest tym co wszystko rekompensuje. Można rozsiąść się w wygodnym fotelu i rozkoszować świeżą kawą. Tylko uważajcie, bo duża kawa jest naprawdę duża.
Costa Cafe znajdziecie na każdym kroku. Właściwie to czasem ciężko znaleźć inną kawiarnię.
Inną sieciówką z kawą jest Cafe Nero. I tutaj mają bardzo dobre ciasto czekoladowe. Zdjęcia nie posiadam, ponieważ zawsze gdy chcę je zrobić, ciasta już nie ma. 😉
Prospect of Whitby
A na koniec zaproszę Was do najstarszego pub-u nad brzegiem rzeki w Londynie.
Historia Prospect Of Whitby sięga roku 1520. To tutaj przebywały takie osobistości jak m.in.: Charles Dickens, Kirk Douglas, Paul Newman i Glenn Ford. Do dziś zachowały się oryginalne podłogi i barowy blat. A ciekawostką jest to, że elementy konstrukcji zostały wykonane ze starych masztów. Jest tu również wyśmienite tradycyjne jedzenie oraz wspaniały widok na Tamizę.
Poniżej mapa z namiarami na Prospect of Whitby.
To tylko kilka z moich ulubionych miejsc w Londynie.
A jak to jest u Was? Macie tam swoje miejsca? Coś polecicie?
Napiszcie o tym w komentarzu.